Advertisement
Kluczem do sukcesu są ludzie
Rozmowa z Jadwigą Halką, dyrektorem Inwestycji, pełnomocnikiem ds. Realizacji Projektu w AQUA S.A.

– Unijne dyrektywy dotyczące uporządkowania gospodarki wodno-ściekowej nie są niestety łatwe w realizacji i wiele polskich miast nie radzi sobie z tym wyzwaniem. Dlaczego? Jakie są największe problemy przy takich projektach? A przecież wszystko dziś wskazuje na to, że w Bielsku się to uda...

Image
Image
Image
– Projekty ze wsparciem środków unijnych wymagają skomplikowanej obsługi technicznej, formalnoprawnej i finansowej. Dodatkowym utrudnieniem  we wdrażaniu tych projektów było to, że polskie prawo przez długi czas nie było w pełni dostosowane do dyrektyw unijnych i praktycznie jeszcze do niedawna nasze działania były po prostu z nimi niezgodne. Mam tu na myśli zwłaszcza procedury związane z decyzjami środowiskowymi oraz procedurami zamówień publicznych.
Dyrektywa wodno-ściekowa obliguje Polskę do rozwiązania kwestii oczyszczania ścieków w aglomeracjach, czyli – ujmując rzecz w skrócie – w większych siedliskach ludzkich o określonym wskaźniku koncentracji mieszkańców. Moim zdaniem wymaga to długofalowej polityki gmin czy też działających w ich imieniu spółek wodociągowych. Tylko realizowane krok po kroku projekty doprowadzą to tego, że wymogi te zostaną spełnione.
Bielsko jest tego dobrym przykładem. Już od dawna, bo od lat 90., wykonujemy takie inwestycje, sięgając po przeróżne środki, i muszę powiedzieć, że nasze doświadczenia w tym względzie są naprawdę bogate, poczynając od Banku Światowego, funduszu PHARE, Narodowego i Wojewódzkich Funduszy Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, EkoFunduszu. Ostatnio korzystamy z Funduszu Spójności i powoli te środki wyczerpujemy, realizując całościowy program kanalizowania aglomeracji naszego miasta. Czyli gdy dokończymy to, co mamy zaplanowane, to wszystkie te dyrektywy, zwłaszcza dyrektywę ściekową i związaną z nią dyrektywę wodną – bo chodzi również o czystość i jakość wody w rzece – wypełnimy.
Długofalowe myślenie i precyzyjnie opracowana strategia są niezbędne, dlatego że są to inwestycje trudne w przygotowaniu i wymagające czasu. Jeśli zaś idzie o okres programowania, w którym się obecnie znajdujemy, to należy stwierdzić, że są to pieniądze szczególnie trudne do skonsumowania, ponieważ wymagania proceduralne i koszty obsługi projektów są bardzo wysokie.
Niestety, muszę stwierdzić, że stopień zbiurokratyzowania obsługi tych projektów jest bardzo wysoki i naprawdę trzeba dysponować mocnymi zespołami kadry, żeby wszystko dobrze szło... Powiem więc, że kluczem do sukcesu są ludzie zaangażowani w swoją pracę, którzy to wszystko potrafią ogarnąć i obsłużyć.

– Czy i jak do tego sukcesu przyczynia się dotychczasowa dobra współpraca AQUA S.A. z gminą Bielsko-Biała?

– W takich projektach jak ten, który realizujemy, a właściwie prawie już finalizujemy, najważniejszy, kluczowy jest osiągnięty efekt ekologiczny. Bo w gruncie rzeczy chodzi o to, by ludzie żyli w bezpiecznym sanitarnie środowisku, żeby powstała kanalizacja, a mieszkańcy byli do niej podłączeni.
Od lat współpracujemy i korzystamy z pomocy gminy. Bo w ostatecznym rozrachunku budowa kanalizacji, budowa oczyszczalni ścieków to tylko narzędzia służące uzyskaniu efektu ekologicznego. Więc jeżeli ludzie się nie podłączą, to wszystko to traci sens. Samo podłączenie wiąże się jednak z określonymi kosztami finansowymi dla indywidualnego mieszkańca. Wspólnie wypracowaliśmy więc system dochodzenia do efektu ekologicznego. Służy temu m.in. gminny program dotacji do przyłączy kanalizacyjnych, na który gmina przeznacza odpowiednie środki. Niestety, mimo takiej zachęty zawsze znajdzie się ktoś „oporny” i wtedy działa specjalna procedura kontrolno-nakazowa. Takie wspólne działania są bardzo ważne i z tej przyczyny, że dotkliwą dla nas sankcją byłaby konieczność zwrotu pozyskanych funduszy proporcjonalnie do stopnia niewywiązania się z uzyskania założonego efektu ekologicznego.

– AQUA S.A. była zleceniodawcą opracowania dokumentacji projektowej oraz wniosku o dofinansowanie. Jak przebiegał ten proces? Gdzie powstał projekt?


– Dokumentacja projektowa była wykonywana w 3 fazach: najpierw powstała koncepcja wraz z uzyskaniem zgód właścicieli nieruchomości, przez które przechodziły główne kanały. Na tej podstawie zostały wykonane projekty budowlane dla poszczególnych zlewni. Te projekty były analizowane pod kątem spełnienia wymaganego wskaźnika koncentracji (120 m-ców/km). W 3 fazie wykonywane były szczegółowe projekty wykonawcze na zakres spełniający wymagany wskaźnik.
Co do wniosku o dofinansowanie, to był on opracowany na podstawie studium wykonalności przygotowanego przez zewnętrzną firmę konsultingową na bazie przygotowanych przez nas informacji technicznych, finansowych i instytucjonalnych.

– Jesteście Państwo beneficjentem NFOŚiGW, a jednocześnie właścicielem oraz operatorem majątku powstałego w wyniku tego przedsięwzięcia. Co to oznacza w praktyce? Czym zajmuje się kierowana przez Panią Dyrektor Jednostka?

– Jest to bardzo klarowna formuła, która pozwala nam na całościowe zarządzanie tym projektem  poprzez proces inwestycyjny aż po eksploatację. Pion inwestycyjny, którym kieruję, jest odpowiedzialny za realizację procesu inwestycyjnego, rozliczenie projektu i dopilnowanie osiągnięcia efektu ekologicznego. Operowanie powstałym majątkiem to już gestia dyrektora ds. Utrzymania Ruchu. Chciałabym jednak zaznaczyć,  że praktycznie prawie wszystkie komórki organizacyjne AQUY w większym bądź mniejszym stopniu są zaangażowane w projekt. Chodzi tu o działy techniczne, eksploatacyjne i finansowe, które uczestniczą w odbiorach technicznych, obsłudze przyłączających się klientów czy też finansowemu monitorowaniu tzw. „wyniku” na projekcie. To wszystko jest związane z bardzo rozbudowanymi formułami sprawozdawczości projektu wymaganymi przez instytucje wdrażające.

– Realizowana inwestycja niewątpliwie poprawi jakość życia mieszkańców.

– Efekt ekologiczny, który zobowiązaliśmy się osiągnąć w wyniku realizacji tego projektu, to podłączenie około 17 tys. mieszkańców, co oznacza liczbę ponad 3500 budynków mieszkalnych. Na dzień dzisiejszy podłączyło się 625 budynków, co stanowi około 17 proc. zakładanego efektu, lecz jesteśmy u początku procesu przyłączania się, ponieważ we wrześniu zakończyliśmy jeden z 3 kontraktów na roboty budowlane.
Niewątpliwym jest, że zbudowana kanalizacja diametralnie poprawi jakość życia mieszkańców poprzez poprawę jakości środowiska, w którym funkcjonują. Od lat uczestniczę w spotkaniach z mieszkańcami dzielnic naszego miasta i z zadowoleniem odnotowuję faktyczny wzrost świadomości ekologicznej naszego społeczeństwa. Większość mieszkańców czeka na podłączenie się.

– Jaki jest zakres inwestycji, jej koszt, stopień zaawansowania?


– Projekt przewiduje wybudowanie łącznie 168,5 km sieci wodno-kanalizacyjnej, a jego planowany koszt wynosił 206,5 mln zł, choć w wyniku rozstrzygniętych przetargów koszt ten jest niższy i umowa o dofinansowanie zostanie aneksowana do niższej wartości, aby uwolnić zaoszczędzone środki dla innych beneficjentów. Aktualnie wybudowane zostało 136 km sieci, co stanowi 80 proc. całego zakresu. Z zawartych 3 kontraktów na roboty budowlane we wrześniu zakończono jeden, obejmujący dzielnicę Komorowic Krakowskich. Drugi, obejmujący dzielnice Stare Bielsko i Komorowice Śląskie, znajduje się w końcowej fazie realizacji, natomiast z ostatnim trzecim kontraktem mamy duży problem, ponieważ wykonawca na skutek utraty płynności finansowej wstrzymał roboty i wkrótce ogłosił upadłość.
Aktualnie więc przygotowujemy się do przetargu na dokończenie tych robót, a jednocześnie wykonujemy roboty poprawkowe i zabezpieczające przejezdność dróg na okres zimowy do czasu wyłonienia nowego wykonawcy. W tej sytuacji nastąpi przesunięcie terminu zakończenia tej części projektu. Jest to poważna komplikacja, lecz traktujemy to jako kolejne doświadczenie w naszej praktyce inwestycyjnej.

– Dziękuję za rozmowę.

Ewelina Sygulska

Image

 

© 2024 Grupa INFOMAX